Wtorek, 10 września 2013, 11:37
Ruch Palikota bez Palikota
prawda
fałsz
W ostatnich dniach gorąco było w sejmowych kuluarach. Posłowie Ruchu Palikota mieli twardy orzech do zgryzienia. Lider ich ugrupowania odchodzi, a oni nie wiedzą co dalej z nazwą ich partii.- Na razie będziemy się nazywali Ruch bez Palikota, a co dalej – zobaczymy – mówi nam jeden z członków.
Sytuacja wydaje się tym bardziej poważna, że podobno Janusz Palikot wybrał się do Urzędu Patentowego zastrzec znak towarowy dla nazwy swojej byłej partii. On sam jednak zaprzecza:
- Takie rzeczy są już poza mną. Od teraz oddaje się Bogu i żadne sprawy tego świata do mnie nie docierają.
Posłowie denerwują się, a dyskusjom nie ma końca. Co z kolejnym głosowaniem w sejmie? Czy będą mogli nadal działać w opozycji z podniesioną głową?
- Janusz zniszczył naszą wiarygodność. Lepiej by już było gdyby przeszedł do PiS, ale on posunął się do ostateczności.
Podobno Janusz Palikot nie wychyla nosa poza grube mury klasztoru. Chodzą jednak plotki, że próbuje nawiązać współpracę z Januszem Korwin-Mikkem. Ich program miałby się opierać na tworzeniu opozycji do opozycji, zaś hasło miałoby brzmieć "Znajdziem kozaka na każdego lewaka".