Niedziela, 16 września 2012, 16:00
Państwowe szkoły kształcą NIEUDACZNIKÓW?
prawda
fałsz
Edyta Górniak zrobi wszystko, by zapewnić swojemu synowi Allanowi świetlaną przyszłość. Nic dziwnego, taki cel stawia sobie każda dobra matka. Jednak artystka uważa, że Allan będzie NIEUDACZNIKIEM, jeśli pójdzie do państwowej szkoły! Dlaczego Górniak OBRAŻA wszystkich Polaków, którzy nie chodzili do prywatnych szkół? Edyta Górniak posłała swojego synka do prywatnej polsko-francuskiej szkoły w Wilanowie. Piosenkarka uważa, że tylko prywatna szkoła jest w stanie zapewnić odpowiedni rozwój dziecku. Stwierdziła, że nie pośle syna do państwowe szkoły, bo nie chce, żeby był nieudacznikiem.
- Chcę, aby Allan był mądrym i zaradnym człowiekiem, który będzie potrafił samodzielnie, z sukcesami, iść przez życie. Naprawdę nie pozwolę, aby wyrósł na dumnego nieudacznika, aby chodził do szkoły gorszej, o niższym poziomie, kiedy mogę zapewnić mu lepszą - napisała Edyta w oświadczeniu dla magazynu "Show"
Jej wypowiedź wywołała burzę. Szczególnie dotknięci z pewnością poczują się WSZYSCY POLACY, którzy uczęszczali do zwykłych, państwowych szkół. O tym, że prywatne placówki oferują bardziej wszechstronny rozwój dzieci wie każdy. W tej dziedzinie państwowe szkoły niestety nie przodują. Ale żeby ZARAZ OBRAŻAĆ wszystkich, którzy je ukończyli i NAZYWAĆ ICH NIEUDACZNIKAMI?
Czy Górniak sądzi, że każdy, kogo rodziców nie stać było na prywatną szkołę jest FRAJEREM I PRZEGRANYM? Dziwne, że artystka wypowiada się w tej sprawie, bo w końcu SAMA NIE MA ŻADNEGO WYKSZTAŁCENIA. Może powinna powiedzieć, że posyła syna do prywatnej szkoły, bo NIE CHCE, ŻEBY JAK ONA WYRÓSŁ NA NIEUDACZNIKA?
Podobne artykuły
Gość 14 października 2012 10:19
Założe się, że Górniak sama chodziła do publicznej szkoły. Ona jest żałosna.
polak 18 września 2012 21:11
wyrośnie francuski piesek , a zycze jajek i zgniłych pomidorów na gębie tej de.i.ki...