Środa, 18 marca 2015, 13:26

Brytyjscy naukowcy o krok od opracowania leku na nieszczęśliwą miłość.

prawda
fałsz
Brytyjscy naukowcy o krok od opracowania leku na nieszczęśliwą miłość.
Burza uczuć, maślane oczy, motyle w brzuchu, zawroty głowy, bicie serca, drżenie rąk, poczucie uskrzydlenia i euforii – symptomy zakochania się to ciąg różnorodnych procesów biochemicznych i prawdziwy koktajl hormonów, nad którym nie potrafimy zapanować. Oczywiście do tanga trzeba dwojga. Jeżeli zakochamy się szczęśliwie, życie wygląda jak bajka, ale co z tymi nieszczęśnikami, którzy pragną uwolnić się od toksycznego związku lub nieodwzajemnionych uczuć? Okazuje się, że już nie muszą desperacko szukać magicznego eliksiru miłosnego lub odwiedzać gabinetu psychoterapeuty w poszukiwaniu ratunku. Wystarczy zażyć tabletkę na odkochanie się, którą z myślą o wszystkich nieszczęśliwie zakochanych opracował sztab oksfordzkich biotechnologów.

Niewłaściwie ulokowane uczucia potrafią wywrócić życie do góry nogami, generując szereg problemów psychicznych na czele z próbami samobójczymi, a także uzależniając ofiary przemocy domowej od swoich oprawców czy też prowadząc do partnerskiej zdrady. Wszystkiemu winna jest miłość. Naukowcy już od dawna wiedzą, że to co nazywamy miłością to nie żaden wzniosły cud, ale stan organizmu wywołany odpowiedzią na określone substancje chemiczne, na czele z podwyższeniem stężenia fenyloetyloaminy we krwi, zakwalifikowanej nota bene do grupy amfetamin! Już wiemy skąd biorą się klasyczne symptomy zakochania… Skoro zatem miłość to chemia, a w dodatku zbadano przyczyny powstawania tego uzależniającego stanu, to nic dziwnego, że kiedyś musiał przyjść dzień, w którym ktoś powiedział „stop” chemicznemu amokowi, tworząc antidotum – farmakologiczny sposób na szybkie i bezbolesne odkochanie się. Naukowcy z Oxfordu opracowali preparat, który pomaga wyjść z uzależnienia od miłości, bazując na klasycznych terapiach odwykowych narkomanów i alkoholików, a także osób cierpiących na depresję.

Tak powstał lek, który blokuje uwalnianie hormonów oraz neuroprzekaźników do mózgu, które pobudzają uczucie miłości, hamuje procesy myślenia obsesyjnego – charakterystyczne dla miłości oraz obniża popęd seksualny. Preparat ma pojawić się na aptecznych półkach już na wiosnę, kiedy oficjalnie zakończy się faza eksperymentalnych badań na ludziach.

Komentarze