Poniedziałek, 2 lipca 2012, 13:30

Wojewódzki przeprosił Ukrainki!

prawda
fałsz
Wojewódzki przeprosił Ukrainki!
foto: facebook.com
Głośna afera, w której Kuba Wojewódzki i Michał Figurski, obrazili Ukrainki pracujące w Polsce, dała showmanom trochę do myślenia. Wygląda na to, że celebryci, a przynajmniej jeden z nich – Kuba, zrozumiał, że ich żarty często przekraczają granicę dobrego smaku. Zamiast śmieszyć, coraz częściej bulwersują i wywołują niemałe zamieszanie.

Wojewódzki zebrał się na odwagę i na swoim facebookowym profilu, wystosował oficjalne przeprosiny:

KOBIETY UKRAINY (a podobno jest Was u Nas blisko 100 tysięcy)! Teraz kiedy poleciały głowy, przejechał walec konsekwencji, wylała się czara z narodowym oburzeniem i nie mniejsza z narodowym obrażeniem. Teraz kiedy kilku moich kolegów i koleżanek w zapalczywym szale przypomniało opinii publicznej, że istnieją i martwią się o komfort rozsądku publicznego. Teraz kiedy Jerzy Urban, dożywotnio uznany w tym kraju za super zbira, pochwalił moje poczucie humoru. Teraz kiedy już nic tym nie mogę wygrać, a i niewiele przegrać. Teraz kiedy brukowi gamonie nażarli się tym tematem. Teraz więc napiszę spontanicznie i bez szukania alibi w niezrozumieniu konwencji. Przepraszam Was za wszystko co poczułyście. Za wszystko co wiązało się z naszą audycją, ale co nie wiązało się z tłumaczeniem tej audycji przez innych. Przepraszam Was za to bez specjalnego wytłumaczenia. Kuba W.”.

Czyżby Wojewódzki wreszcie uległ społecznej presji i zrozumiał swój błąd? A może to kolejne taktyczne zagranie showmana? Wierzycie w szczere intencje i skruchę Kuby? Naszym zdaniem to zupełnie nie jest w stylu celebryty, tym bardziej, że Kuba do przeprosin dołączył dość wymowny obrazek z napisem: „myślenie może powodować problemy”.

I co Wy na to?

foto: facebook.com


foto: facebook.com

Komentarze

nyu 2 lipca 2012 23:43
Cyniczny i kpiący wydźwięk tej wiadomości nie brzmi wcale jak przeprosiny. Wystarczy spojrzeć na wyraźne wskazanie przez Wojewódzkiego winy, która rzekomo leży po stronie Ukrainek, z powodu nadinterpretacji jego słów. "(...) za wszystko co poczułyście". Nie za to, co powiedział. Śmieszne.