Środa, 7 maja 2014, 07:03

Podbój słońca przez Koreę Północną?

prawda
fałsz
Podbój słońca przez Koreę Północną?
Północnokoreańscy naukowcy na wniosek Kim Dzong Una wpadli na zupełnie nowy pomysł podboju Słońca. W swoich laboratoriach opracowali tajne plany wysłania człowieka na to ciało niebieskie. Ich receptą na sukces ma być lądowanie na Słońcu… w nocy.

Co prawda w styczniu przywódca Korei Północnej informował obywateli swojego kraju o udanych lądowaniu pierwszego człowieka w historii na Słońcu, ale okazało się to tylko propagandą. Teraz naukowcy mają zamiar naprawdę zrealizować ten plan i poczynili już pierwsze eksperymenty w tym kierunku. Okazuje się, że lądowanie w nocy ma wykluczyć niebezpieczeństwo spalenia się kapsuły kosmicznej oraz umożliwić zatknięcie flagi Korei Północnej na obcym terytorium.

Sprytny plan ma co prawda kilka wad, ale przecież nie będziemy sugerować naukowcom gotowych podpowiedzi.

Kolejnym krokiem ma być spacer koreańskiego kosmonauty po niezbadanej dotąd gwieździe. Eksplorację terytorium Słońca ma zapewnić nowoczesny łazik, który pobierze próbki do zbadania już na Ziemi. Kim podczas ostatniej wizytacji w największej w kraju fabryce samochodów pozując do zdjęć z przerażonymi pracownikami stwierdził, że Korea niedługo stanie się potęgą w dziedzinie podboju kosmosu i odbierze tym samym ten tytuł Stanom Zjednoczonym.

Swoje absurdalne plany zdradził w zeszłym tygodniu. Nam wydaje się jednak, że koreańskich naukowców za bardzo poniosła wyobraźnia i współczujemy osobie, która będzie oddelegowana przez reżim do wypełnienia tego doniosłego wydarzenia. Cała akcja będzie zapewne tylko kolejnym elementem rządowej propagandy, według której to państwo jest gospodarczą potęgą świata.

Komentarze