Sobota, 16 czerwca 2012, 13:00
Czy to KONIEC „M jak miłość”?
prawda
fałsz
Czarne chmury pojawiły się ostatnio nad popularnym serialem TVP2 - „M jak miłość”. Problemy kadrowe zaczęły wymykać się producentom spod kontroli. Aktorzy po kolei składają wypowiedzenia, a cała produkcja zaczyna się powoli walić! Czy to oznacza koniec serialowych perypetii rodziny Mostowiaków?Czarną passę zapoczątkowała, rok temu, Małgorzata Kożuchowska, która jako jedna z pierwszych zrezygnowała z serialu. Niewiele później w jej ślad poszła Joanna Koroniewska. To dwie aktorki, które wcielały się w jedne z głównych postaci: Hanki i Gosi Mostowiak.
Niestety to nie koniec, swoje odejście zapowiedziała jakiś czas temu Małgorzata Pieńkowska (Maria Zduńska, Rogowska) oraz Kacper Kuszewski (serialowy Marek Mostowiak), a w najnowszym „Fakcie”, możemy przeczytać, że kilka dni temu z serialem pożegnała się również Agnieszka Wiedłocha, grająca żonę Pawła Zduńskiego
„Agnieszka podjęła decyzję o odejściu, ponieważ w tej produkcji nie ma możliwości rozwijania swoich zdolności aktorskich. Poza tym dostała dużą rolę w serialu „Lekarze” oraz gra w teatrze w Łodzi” - zdradziła znajoma aktorki.
Emitowany od 12 lat serial „M jak miłość”, wciąż cieszy się ogromną popularnością. Niestety aktorzy są już znudzeni monotonną pracą i odchodzą do nowszych produkcji. Scenarzyści będą mieli nie lada zadanie, by zastąpić starych i lubianych aktorów, nowymi.
Co dalej z serialem? Czy ukochana telenowela Polaków przetrwa kryzys, a ludzie pokochają nowych aktorów?
Przekonamy się tuż po wakacyjnej przerwie. Którego aktora/kę byście chcieli zobaczyć w nowych odcinkach „M jak miłość”?
Podobne artykuły
. 21 listopada 2012 18:11
Żadnego! Chcemy starych aktorów. Podwyżke im ;)
Gość 2 lipca 2012 22:49
To wychodzi na to, że Lucek i Baśka stracą wszystkie swoje dzieci. Ja zakończyłbym ten serial hucznie. Może jakaś bomba na rodzinnej wigilii, albo śmiertelny "spirytus" w nalewce Lucjana?
no 17 czerwca 2012 17:32
haha
Gość 16 czerwca 2012 19:27
nareszcie...
qw 16 czerwca 2012 17:52
szdfxghj