Wtorek, 9 października 2012, 14:27
Wyrodna córka WYRZUCIŁA MATKĘ Z DOMU!
prawda
fałsz
Polski show biznes w szoku! Wszystko z powodu Aleksandry Kisio, która WYRZUCIŁA Z DOMU WŁASNĄ MATKĘ! Aktorka pozbawiła matkę dachu nad głową i środków do życia. Po kryjomu zmieniła zamki, nie otwiera matce drzwi i nie chce z nią rozmawiać. Izabela Kisio-Skorupa, matka aktorki jet w niezwykle trudniej sytuacji. Musi być jej naprawdę ciężko, skoro postanowiła opowiedzieć wszystko tabloidom. Z jej słów wynika, że w domu zajmowanym przez nią, córkę i jej chłopaka panowała napięta atmosfera, prawie że patologiczna. Matka aktorki twierdzi, że chłopak jej córki "wyzywał ją i poniżał".
- Zawsze chciałam, aby moje dziecko było kimś. Harowałam od rana do nocy w firmie handlującej częściami samochodowymi i w służbie zdrowia, żeby Ola mogła uczyć się w szkole polsko-amerykańskiej, w słynnej prywatnej szkole Piwoniego w Szczecinie, a potem iść na studia filmowe. Nigdy niczego córce nie odmawiałam. Spełniałam jej wszystkie zachcianki. Mieliśmy w Szczecinie nawet dom z basenem, który był nie lada atrakcją dla jej koleżanek. Nie przypuszczałam, że moja Ola odpłaci mi za moją krwawicę taką obojętnością! - mówi matka Kisio w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium.
Jak się okazuje wojna między paniami rozpętała się, gdy obie postanowiły przeprowadzić się do Warszawy, gdzie Ola robiła karierę.
- Wspólnie kupiłyśmy dwupokojowe mieszkanie, które zapisane było na Olę. Jednak po jednej z kłótni z córką, w czasie której trąciłam ją w nos, Ola pod moją nieobecność, gdy na kilka dni wyjechałam do Szczecina, wymieniła zamki w mieszkaniu i wprowadziła do niego swojego chłopaka, Łukasza. Od tego czasu nie mam dostępu nie tylko do domu, w który zainwestowałam pieniądze i który utrzymywałam, ale nawet do pozostawionych w nim rzeczy, np. nart. Gdy pukam, nikt nie odpowiada, chociaż wiem, że w mieszkaniu jest córka albo jej chłopak, który czasami przez balkon do mnie krzyczy, że Oli nie ma - żali się Kisio-Skorupa w tabloidzie.
Obecnie matka aktorki pomieszkuje u znajomych, nie stać jej bowiem na wynajęcie mieszkania w Warszawie. Jak sama twierdzi, "marzeniem Oli i jej chłopaka jest chyba, żebym wylądowała w noclegowni".
- Łukasz nigdy za mną nie przepadał, zawsze zachowywał się wobec mnie nieelegancko, poniżał mnie, niejednokrotnie wyzywał - oskarża w wywiadzie.
Aleksandra Kisio wciąż milczy i nie komentuje słów matki. Jednak tylko kwestią czasu jest zanim aktorka zabierze głos w sprawie i opowie o tym "trąceniu w nos". Niewykluczone też, że oskarży matkę o pobicie.