Wtorek, 4 września 2012, 16:30
Księżna Kate robi zakupy...NA KRESKĘ!
prawda
fałsz
Księżna Kate jest tak przejęta swoimi królewskimi obowiązkami, że czasem zapomina o zwykłych, przyziemnych sprawach. Żona księcia Williama, przekonana o tym, że zna ją każdy śmiertelnik na tej planecie, doznała prawdziwego szoku, gdy nie poznał jej...zwykły sprzedawca! Księżna Cambrige robiła zakupy w sklepie z akcesoriami sportowymi na wyspie Anglesey, gdzie jej mąż służy, jako pilot helikoptera ratunkowego w bazie RAF. Chciała zakupić skafander piankowy do nurkowania. Niestety roztargniona zapomniała wziąć ze sobą gotówki.
Przekonana o tym, że jej wizerunek zdążył obiec już cały świat poprosiła ekspedienta, aby przechował dla niej towar, po który obiecała przyjść później. Niestety ten, nie miał bladego pojęcia kim jest kobieta stojąca przy kasie. Jakież było zaskoczenie księżnej, gdy sklepikarz spytał ją o nazwisko!!
Zaskoczona i zdziwiona odparła tylko, że po skafander przyjdzie później i czym prędzej uciekła ze sklepu. Cóż, widać członkowie rodziny królewskiej też nie mogą kupować "na kreskę".
Księżna żebraczka z Toledo: "jestem księżna val dupedeska" a sklepikarz: "a ja dzisiaj jestem w trampkach" I jedno gupie i drugie durne. W dodatku przez 1 rok księżna zapomniała skąd jej nogi wyrosły. A kogo to obchodzi że ma tytuł ale przychodzi do sklepu bez pieniędzy "Księżna żebraczka" z nadania..(?)a zachowuje się jak księżniczka z urodzenia- ale gdyby była księżniczką to dostałaby pewnie gratis ten kombinezon...No nie? Bo nie jest księżniczką Anną?