Wtorek, 27 grudnia 2011, 13:03

Mucha wybrzydza-nie chce pensji po Kożuchowskiej!

prawda
fałsz
Mucha wybrzydza-nie chce pensji po Kożuchowskiej!
foto: mwmedia
Czyżby gwiazda Anny Muchy świeciła już tak mocno, ażeby mogła sobie pozwolić na wybrzydzanie i odrzucanie ciekawych propozycji producentów seriali? Kiedyś rola w "M jak Miłość" pozwoliła jej zaistnieć - czy dzisiaj gardzi dawnym pracodawcą?

Po śmierci Hanki Mostowiak, scenarzystka musi zapełnić lukę tematyczną serialu. Postanowiono zainwestować w popularną obecnie Muchę. Zaproponowano jej powrót do produkcji - i to nie byle jaki, bowiem jej wątek miał stać się głównym wątkiem całego serialu, a Madzia, którą to gra Ania, została obrana jako nowa Hanka.

Nie ukrywano również, że taka inwestycja wiąże się także z o wiele większą gażą dla aktorki. Zapewne zgarnęłaby wypłatę Małgorzaty Kożuchowskiej. O jakiej kwocie mówimy? Niecałe 10 tysięcy za jeden dzień na planie.Nie da się ukryć, to duże pieniądze.

Jednak w świetle macierzyństwa, Ania musi swój czas poświęcić małej córeczce. Podpisanie nowego, wiążącego kontraktu równa się rozluźnieniu więzi rodzinnych.

W Fakcie czytamy, że Mucha deklaruje, iż może pojawić się w pracy maksymalnie 2 razy w miesiącu, ze względu na swą pociechę. Dla producentów nie jest o korzystny warunek, nie przystali na propozycję częstotliwości Ani na planie i nadal próbują ugrać więcej dni zdjęciowych z udziałem aktorki.

Być może Ani nie chodzi tylko i wyłącznie o małą Stefanię, ale również o możliwość zdublowania losu Hanki Mostowiak, która tak zakorzeniła się w strukturę serialu, że w pewnym sensie Kożuchowska została zaszufladkowana jako aktorka. Większość z nas już zawsze będzie widziała w niej Hankę Mostowiak. Czy Musze też grozi takie zjawisko?

A.

Komentarze