Poniedziałek, 13 maja 2013, 14:46
Magda Gessler NIE CHCIAŁA ZAPŁACIĆ ZA HOTEL.
prawda
fałsz
Magda Gessler nie chciała zapłacić za swój kilkudniowy pobyt w luksusowym hotelu pod Słupskiem. Zamiast uregulować rachunek na ok.4,5 tys. zł zaproponowała UMIESZCZENIE REKLAMY HOTELU W JEJ PRZEWODNIKU! Właściciel się nie zgodził, a celebrytka powiedziała, że i tak NIE ZAPŁACI!Magda Gessler przyjechała do Słupska kręcić kolejny odcinek "Kuchennych rewolucji". Na czas zdjęć zamieszkała w ekskluzywnym apartamencie czterogwiazdkowego hotelu Dolina Charlotty.
W czasie pobytu nie przejmowała się kosztami, korzystając ze wszelkich atrakcji jakie oferował hotel.
Kiedy przyszło do opłacenia rachunku za kilkudniowy pobyt, celebrytka zaproponowała wymianę barterową. Zaoferowała umieszczenie reklamy hotelu w swoim przewodniku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jak się okazało ta PROPOZYCJA JEST NIE DO ODRZUCENIA! - dosłownie, a przynajmniej gwiazda tak zdecydowała. Kiedy właściciel restauracji, Mirosław Wawrowski nie przystał na tę CUDOWNĄ OFERTĘ, wybuchnęła awantura, a manager Gessler próbował wynieść jej bagaż bez uregulowania rachunku!
To jeszcze nic! Wykorzystując swoją pozycję Magda Gessler zaczęła się odgryzać na hotelu. Narzekała na NIEPROFESJONALNA OBSŁUGĘ I BRAK KLIMATYZACJI. Ciekawe dlaczego TAK SŁABY HOTEL chciała jednak zareklamować w SWOIM PRZEWODNIKU?!
Kiedy cała sprawa wyszła na jaw, celebrytka utrzymywała, że właściciel Doliny Charlotty chce zrobić sobie reklamę dzięki jej nazwisku i wykorzystuje to "NIEPOROZUMIENIE". Tak sprytnie wymanewrowała całą sytuacją, że nawet prezydent Słupska stanął po jej stronie! Ostatecznie rachunek zapłaciła.
Widocznie fakt, że płaci reklamą za pobyt w hotelu nie jest dla niej niczym dziwnym i nie jest przyzwyczajona, że się jej odmawia. Gwiazda myślała, że załatwi wszystko nazwiskiem, ale trafiła na kogoś kto SIĘ JEJ NIE BAŁ.