Poniedziałek, 19 listopada 2012, 13:49

Ślubu Britney NIE BĘDZIE! Piosenkarka ROZSTAJE SIĘ z narzeczonym?

prawda
fałsz
Ślubu Britney NIE BĘDZIE! Piosenkarka ROZSTAJE SIĘ z narzeczonym?
foto: usmagazine.com
Zapowiadany od miesięcy ślub Britney Spears i jej byłego menadżera Jasona Trawicka ZOSTAŁ ODWOŁANY! Wszystko wskazuje na to, że para, która zaręczyła się rok temu W OGÓLE ZREZYGNUJE Z CEREMONII!

Ślub Britney i Jasona przekładany był już kilka razy. Piosenkarka i jej były menadżer ostatecznie mieli stanąć przed ołtarzem pod koniec grudnia. Jak się jednak okazuje Britney ODWOŁAŁA CEREMONIĘ. Znajomi pary twierdzą, że w ich związku jest coraz gorzej i że ślubu wcale nie będzie.

Zagraniczne media donoszą, że Jason jest już zmęczony Britney i jej fochami. Nie ma już siły, aby znosić jej stany lękowe i nerwicę. Ma dość uspokajania jej i pilnowania na każdym kroku. W dodatku Britney to histeryczka, Trawick nie raz już miał do czynienia z jej napadami szału.

- Ostatnio, podczas kłótni przez telefon, wziął ją na głośnomówiący, żeby wszyscy dookoła mogli słyszeć, jak się na niego wydziera. Ślub miał odbyć się pod koniec grudnia, jednak teraz został przełożony na bliżej nieokreślony termin. Będę bardzo zdziwiony, jeżeli w ogóle dojdzie do skutku... - mów informator OK! Magazine.

Co gorsza, podobno sama piosenkarka również ma już dość Jasona. Britney nie widzi w nim już swojego partnera, tylko "ojca", który pilnuje jej na każdym kroku. Jason przestał być dla niej pociągający i atrakcyjny, a stał się irytujący i nadopiekuńczy.

- Britney nie jest już specjalnie zainteresowana Jasonem, bo on traktuje ją bardziej jak swoją córkę, a nie kochankę. Od dłuższego czasu śpią w oddzielnych łóżkach. Kiedy Britney mieszka w hotelach, Jason ma oddzielny pokój tuż obok niej - pisze magazyn Radar.

Wygląda więc na to, że zarówno Britney, jak i Jason stracili swój zapał i nie chcą stawać przed ołtarzem. Szczególnie w świetle ostatnich doniesień, kiedy to okazało się, że ojciec piosenkarki PŁACIŁ Jasonowi za to, aby umawiał się z jego córką. W ten sposób chciał kontrolować jej majątek i zachowanie.

Komentarze