Środa, 5 września 2012, 13:06
"Bawiłam się w GINEKOLOGA, PALIŁAM TRAWĘ"
prawda
fałsz
Agnieszka Popielewicz - niby niepozorna, cicha i skromna, a zszokować potrafi! Kto by się spodziewał, że szczęśliwa mężatka i przyszła mama będzie skłonna do takich kontrowersyjnych wyznań! A jednak! Agnieszka przyznała się do "grzeszków" wieku dojrzewania! Z tego co opowiada celebrytka, jej dzieciństwo był dość skandaliczne. Popielewicz paliła marihuanę i upijała się do nieprzytomność... bo mama jej kazała!
Celebrytka powiedziała, że palenie trawy nie przypadło jej do gustu. Stwierdziła, że "czuła się, jakby zjadła zelówkę". Podobne doświadczenia miała z alkoholem. Kiedy jej matka zauważyła, że jako 16-latka popijała piwo z baru, przyniosła jej butelkę i kazała pić, aż spadnie z krzesła.
Agnieszka nie wspomina dobrze tego, co działo się potem. Podobno była tak nieprzytomna, że nie umiała dojść do pokoju, ale od tamtej pory do alkoholu jej nie ciągnęło.
Najbardziej szokujące i szczere wyznanie dotyczyło jednak dziecięcej ciekawości i zainteresowania swoją seksualnością.
- Mama nakryła mnie, jak wkładałam koleżance łyżeczkę, bo bawiłyśmy się w ginekologa. Awantura była nie z tej ziemi! - wyznała celebrytka.
Jak widać celebryci też ludzi - mieli swoje "pierwsze razy", bury od rodziców i szlabany na wyjście.
Podobne artykuły
gosc 11 września 2012 02:29
w sumie dobrze ją matka nauczyła . przynajmniej pila w młodości bo się struła