Poniedziałek, 5 grudnia 2011, 11:55
Wybrali ją z LITOŚCI!
prawda
fałsz
Program "Top Model" wciąż wzbudza kolejne kontrowersje. W ostatnim czasie był krytykowany przez wiele osób za przedmiotowe traktowanie kobiet. Teraz jurorzy postanowili zafundować nam kolejną porcję soczystych tekstów. Co rusz Marcin Tyszka i Dawid Woliński krytykowali dziewczyny z "Top Model" mówiąc, że są za grube i stare. Ostatnio jednak Marcin Tyszka w "Dzień Dobry TVN" przyznał, że uczestniczki tej edycji są o wiele lepiej przygotowane do pracy modelki, niż dziewczyny z pierwszej części programu.
Dziewczyny w tej edycji mają większe szanse, żeby zrobić karierę, bo są wyższe, dłuższe i bardziej strzeliste. Zadbały o siebie. Ja mogę powiedzieć, że w finale są dwie dziewczyny, które mają dużą szansę zrobić karierę nie tylko w Polsce, ale i na świecie – powiedział Tyszka.
Juror pochwalił przy tym Olgę Kaczyńską i Anię Bałon za metamorfozy, które przeszły. Pierwsza schudła prawie 9 kilo, a druga z płaczliwej i zlęknionej dziewczynki zmieniła się w kobietę śmiało dążącą do celu.
Każda z trzech kandydatek do tytułu Top model jest dużo bardziej zdeterminowana i bardziej świadoma siebie. Każda z tych dziewczyn na swój sposób chce zrobić karierę i ją zrobi – mówił fotograf.
Chwaląc dziewczyny Tyszka jednocześnie skrytykował zwyciężczynię pierwszej edycji programu Paulinę Papierską.
W pierwszej edycji wybraliśmy najfajniejsze dziewczyny do finału, z których widzowie wybrali dziewczynę bardziej z litości chyba, niż z sympatii.
Głos w sprawie kariery Paulina zabrała również Karolina Korwin-Piotrowska, która powiedziała, że Paulina "nie robi kariery na własne życzenie."
Zniknęła, po prostu – podsumował Tyszka.
Jak sądzicie, czy jurorzy mają rację? W końcu to, że Paulina trafiła do finałowej trójki nie jest zasługą widzów, a właśnie jury, które wybierało dziewczyny. Może więc twierdzenie, że widzowie wybrali ją z litości jest trochę na wyrost?
Czy Wy też uważacie, że Paulina zniknęła i nie ma już szans, aby zacząć karierę od nowa? Napiszcie co o tym sądzicie!