To PIES Kory zamówił marihuanę!

prawda

fałsz

foto: facebook.com

Niespodziewany zwrot akcji nastąpił w sprawie oskarżonej o posiadanie narkotyków, znanej piosenkarki, Kory. Jak się okazało, paczka z 60 gramami marihuany, którą znaleziono w domu celebrytki, zaadresowana była na Ramonę Sipowicz, czyli ukochanego psa Kory.

Menadżerka piosenkarki, Katarzyna Litwin, jest oburzona zaistniałą sytuacją i w rozmowie z Gazetą.pl, wyjaśniła, o co tak naprawdę chodzi.

„To sytuacja kuriozalna! Kora nie została zatrzymana. Udała się na komisariat, żeby sprawę wyjaśnić dobrowolnie. Postawiono jej zarzuty posiadania trzech gramów marihuany. Przesyłka nie była zaadresowana na Korę czy Kamila Sipowicza, jej partnera, tylko na Ramonę Sipowicz. Ramona to pies Kory. Ja sama jestem w lekkim szoku. Nie wiem, jak to mam oceniać czy odbierać. Mam nadzieję, że to była jakaś prowokacja czy zbieg okoliczności i ta akcja nie miała nic wspólnego z tym, że w zeszłym tygodniu Kora w wypowiedzi dla "Wprost", opowiadała się za legalizacją marihuany”.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wtorek na warszawskich Bielanach. Do domu znanej piosenkarki wkroczyła policja i służby celne, w związku z informacją o przesyłce zawierającej narkotyki. Znaleziono 60 gram marihuany, a celebrytkę oskarżono o posiadanie środków odurzających.

Cala sytuacja wywołała niemałą sensację. Na szczęście wszystko się wyjaśniło, a piosenkarka jest całkowicie bezpieczna. W obronie Kory, bardzo szybko stanęli jej koledzy po fachu, nawet były prezydent, Aleksander Kwaśniewski, w porannym programie Radia Zet, stwierdził, że posiadanie niewielkiej ilości marihuany powinno być dopuszczalne

„Trzy gramy to jest kategoria, która powinna być całkowicie zdekryminalizowana. Posiadanie niewielkiej ilości marihuany nie powinno być karane i powinno być dopuszczone. Ale 60 gramów to jest nieco inna historia, która niech będzie wyjaśniana”.

Prowokacja, zaplanowana przez przeciwników marihuany, czy kiepski żart? Jak sądzicie, kto wysłał paczkę z narkotykami? A może to doskonały pomysł na „bezpieczne” posiadanie marihuany? Co się stanie z pupilem Kory?