Środa, 21 listopada 2012, 13:55
PSYCHOFAN wysyła jej SEKSOWNĄ BIELIZNĘ
prawda
fałsz
Większość gwiazd nie rozpowiada na prawo i lewo o swoich psychofanach, choć są świadomi ich istnienia. Nie raz otrzymali zapewne listy o dziwnej treści i odbierali niepokojące telefony. Ewa Farna jest jednak innego zdania. Gwiazda postanowiła się... POCHWALIĆ SWOIM CICHYM WIELBICIELEM. Młoda piosenkarka twierdzi, że napalił się na nią starszy mężczyzna, który ją śledzi i prześladuje. Podobno psychofan Ewki często przychodzi na jej koncerty, a po jednym z nich wręczył jej nawet... prezent.
- Po jednym z koncertów przyszedł do mnie jakiś facet z paczką. W środku była seksowna bielizna i klucz do jego domu z adresem. Nie miałam wtedy 18 lat - chwaliła się piosenkarka w wywiadzie dla Bravo.
Zaraz potem zreflektowała się i przyznała, ze takie zachowanie ją jednak trochę niepokoi.
- Spotykam go na koncertach. A on ciągle pyta, czy go lubię, i mówi, że mam... ładne piersi. To nie jest moim zdaniem normalne. Ja przecież jestem piosenkarką, a nie panienką do towarzystwa - powiedziała.
Najwidoczniej "zainteresowanie" psychofana nie przeszkadza jej tak bardzo, jak można było sądzić.