Środa, 21 listopada 2012, 13:38

Katarzyna W. ZATRZYMANA!

prawda
fałsz
Katarzyna W. ZATRZYMANA!
foto: Super Express
Kiedy wszyscy sądzili, że Katarzyna W. jest już poza granicami Polski, ona znów zrobiła policję w konia. Okazało się, że kobieta podejrzana o uduszenie swojej sześciomiesięcznej córeczki UKRYWAŁA SIĘ W DOMU POD BIAŁY STOKIEM.

Katarzyna W. miała dość czasu, by ukryć się w każdym zakątku Polski. Kobieta przez miesiąc nie meldowała się na komendzie policji w Sosnowcu, a potem została uznana za... ZAGINIONĄ. Mimo tego że ciążą na niej zarzuty o zamordowanie własnego dziecka, policja nie mogła rozpocząć poszukiwań, ponieważ sąd NIE WYDAŁ NAKAZU ARESZTOWANIA.

Kiedy po czterech tygodniach od zniknięcia kobiety, katowicki sąd podjął w końcu decyzję o zastosowaniu wobec niej aresztu, policjanci mogli zacząć jej szukać. Podobno "zorganizowane działania operacyjne" pozwoliły ustalić miejsce pobytu podejrzanej.

Jak się okazało oskarżona o zamordowanie swojej małej córki miłośniczka jazdy konnej, pojechała na północny-wschód. Przejechała niemal 500 kilometrów i zaszyła się w domu pod Białymstokiem...

Policjanci zatrzymali Katarzynę W. w domu we wsi Turośń Dolna, który wynajmowała od właściciela. Podobno mężczyzna nie miał pojęcia, kto jest jego lokatorem. Szczerze mówiąc musiał być całkiem nieźle oderwany od rzeczywistości, żeby nie wiedzieć, jak wygląda Katarzyna W.

Kobieta została przewieziona do Katowic, gdzie trafi do aresztu na... dwa tygodnie.

Komentarze