Piątek, 14 września 2012, 14:24

Zabroniła pracownikom... ODZYWAĆ SIĘ i PATRZEĆ JEJ W OCZY!

prawda
fałsz
Zabroniła pracownikom... ODZYWAĆ SIĘ i PATRZEĆ JEJ W OCZY!
foto: facebook.com
Pieniądze, sława i kariera naprawdę zmieniają ludzi. Woda sodowa niejednej "gwieździe" uderzyła do głowy i to bardzo mocno. Do słynnych artystów, którzy mają dziwaczne wymagania dołączyła właśnie Jennifer Lopez, która zabroniła swoim pracownikom... PATRZEĆ JEJ W OCZY.

Wiele gwiazd nie lubi kontaktu ze "zwykłymi" ludźmi. Do tej grupy zaliczają się również fani, a często nawet pracownicy zatrudnieni przez celebrytów. Mariah Carey nie chce na przykład widzieć nikogo w korytarzach, którymi przechodzi na scenę, podczas koncertów. Z kolei Madonna za kulisami swoich występów zarządziła, by wszyscy pracownicy... odwracali się twarzą do ściany, gdy przechodzi obok nich.

Teraz woda sodowa uderzyła do głowy Jennifer Lopez. Piosenkarka w San Fernando w Kalifornii buduje ogromną rezydencję. W związku z tym po jej posiadłości kręci się sporo "zwykłych" ludzi, którzy zajmują się pracami budowlanymi. Niestety ich obecność do tego stopnia denerwuje J.Lo, że postanowiła postawić im warunki.

Piosenkarka wydała polecenie, aby budowlańcy, kierowcy, czy sprzątacze nie nawiązywali z nią kontaktu wzrokowego! Nikt nie może także odezwać się, dopóki ona nie zabierze głosu.

Ta absurdalna sytuacja utrudnia pracę przy budowie, bo przecież często jest tak, że architekt lub wykonawca musi uzgodnić z inwestorem pewne kwestie sporne dotyczące domu. Tutaj budowlańcy muszą czekać aż Jenny sama do nich zagada. Coś czujemy, że prace przy jej willi będą się dłużyć w nieskończoność.

Komentarze

Gość 24 września 2012 08:23
jaka idiotka o.O