Niedziela, 19 lutego 2012, 21:50
Martyna Wojciechowska w szponach uzależnienia
prawda
fałsz
O tym, że Martyna Wojciechowska jest uzależniona od adrenaliny, wiedzieliśmy już dawno. Zdobywanie szczytów, skoki ze spadochronem i podróże w egzotyczne miejsca to jej pasja, którą stara się zarazić widzów TVN-u. Teraz do kolekcji jej nałogów dołączył kolejny. Martyna zaczęła robić sobie tatuaże.Pierwszy z nich powstał w grudniu ubiegłego roku. Przedstawia motto życiowe Martyny - „Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku”. Ozdabianie swojego ciała tak spodobało się dziennikarce, że już może się pochwalić kolejnym. Drugi tatuaż znajduje się na lewym przedramieniu i przedstawia ptaka.
Ponoć Martyna planuje już kolejną ozdobę na swoim ciele. Ma przedstawiać współrzędne geograficzne ważnych dla podróżniczki lokalizacji. Ciekawe czy znajdzie się wśród nich jakieś miejsce w naszym kraju, którego nie przyćmiły fascynujące zakątki odwiedzane przez Wojciechowską podczas licznych podróży?
BF
Podobne artykuły
Gość 22 lutego 2012 02:39
Kiedy wreszcie sama przyzna się do tego że jest trans . Była facetem . a ciaze udawała . Każdy chlop jak się dowiedział ze miała wacka kopsal ja w dupę . Zresztą instynktu maciezyńskiego nie ma , tylko męskie hobby .
Gość 20 lutego 2012 21:39
jakie to zenujace ze kazdy o kazdym moze pisac co chce nawet jesli to bzdury a sa jeszcze pewnie i tacy co by sie tym kto cos napisal przejmowali
Gość 20 lutego 2012 21:37
kretynka