Poniedziałek, 7 listopada 2011, 14:08
Przyszła na imprezę w majtkach!
prawda
fałsz
Marina Łuczenko nie próżnuje. Po zerwaniu współpracy z menadżerką Mają Sablewską młoda piosenkarka postanowiła pójść własnymi drogami i skupiła się na pracy nad nowym krążkiem. Kiedy Maja zajmowała się promowaniem Mariny, ta dość często pojawiała się na wszelkich bankietach, imprezach, czy premierach. Odkąd jednak ich drogi się rozeszły, Marina postawiła głównie na pracę nad albumem i przestała „lansować się” na salonach.
Widać jednak, że młodej piosenkarce nieco brakuje wsparcia ze strony znającej branżę menadżerki. Marina bowiem na premierę własnej płyty "HardBeat" ubrała się w króciutkie spodenki przypominające babcine majtki, prześwitującą bluzkę i fantazyjną marynarkę. Wszystko w odblaskowych, seledynowych i morelowych kolorach.
Jak sądzicie, czy Marina prezentowała się korzystnie? Czy brakuje jej nieco dobrego stylu i klasy?
Podobne artykuły
Gość 12 marca 2012 20:15
jaja jej widac
Gość 23 lutego 2012 23:07
masakra.... z tymi spodenkami przesadziła ;/
Gość 10 listopada 2011 10:11
zal