Poniedziałek, 23 stycznia 2012, 13:04

Cezary Pazura z Edytą w ciąży na okładce Gali!

prawda
fałsz
Cezary Pazura z Edytą w ciąży na okładce Gali!
foto: Gala
Trzy lata temu w Vivie mogliśmy podziwiać szczęśliwych, spodziewających się dziecka przyszłych rodziców. Cezarego i Edytę Pazurów. Dzisiaj, kiedy Edyta znowu jest w ciąży - tym razem będzie to chłopiec - małżeństwo znowu pozuje dla kobiecego czasopisma - tym razem dla Gali.

Przyszła mama prezentuje się uroczo, a przylegająca do zaokrąglonego brzuszka sukienka, podkreśla jej coraz pełniejsze kształty. Dziecko ma przyjść na świat na 50. urodziny aktora. Będzie to cudowny prezent dla Cezarego.

Naprawdę bardzo się starałam, aby Amelia przyszła na świat w dniu urodzin Cezarego, ale – jak się okazało – najmniej w tej kwestii zależy od nas. Amelia miała inne plany - mówi w wywiadzie dla Gali Edyta.

Aktor wypowiedział się w wywiadzie na temat swojego zawodu, doświadczenia z innymi ludźmi, także z kobietami. Rzuca też kilka słów o różnicy wieku pomiędzy nim a obecną żoną:

Kiedy związał się Pan z Edytą, ona miała 20 lat. ,,Pobłądził biedak” – mówili o Panu, a później szybko zajęli się Łapickimi - zagaduje redaktor Gali.

Czy chodzi o różnicę wieku? Przecież to kiedyś było naturalne. Dopiero po II wojnie w związki małżeńskie zaczęli wchodzić ze sobą rówieśnicy. Takie czasy. Najbardziej gnębiło nas to, że zostaliśmy postawieni w złym świetle – jako para naganna. - odpowiedział Pazura.

W oczach wielu ludzi byłam „tą złą”, która rozbiła małżeństwo… Komuś bardzo zależało, żebyśmy byli negatywnymi bohaterami prasy bulwarowej. - dodała Edyta.

Przyszła - po raz drugi już - mama, opowiada o swych studiach, planach na przyszłość.

Nie wszyscy jednak z taką euforią zagłębili się w słowa zakochanych. Jedna z czytelniczek, podpisująca się imieniem Grażyna, wytknęła na stronie internetowej Gali, pod artykułem, że przesłodzona i opiewana obecnie postać Cezarego nie zasługuje na tyle pochwał za sprawą tego, jak potraktował swą poprzednią żonę - Weronikę Marczuk.

Pani Grażyna pisze (oryginalny cytat):

12 lat z Weroniką , to jest to samotne wychowywanie dziecka? a całkowity brak wsparcia , gdy miała pod górkę , to wspóóczucie i odpowiedzialność?

Takich głosów oburzenia jest coraz więcej. Jaka jest Wasza opinia na ten temat?

A.

Komentarze

Gość 24 stycznia 2012 09:13
stary dziad z młodą brzydką s*ką!