Środa, 5 października 2011, 13:43

Macał dziewczynę, aby dać jej "lekcję"?

prawda
fałsz
Macał dziewczynę, aby dać jej "lekcję"?
foto: Andras Szilagyi/mwmedia.pl
W polskich mediach nie ustaje krytyka programu Top Model oraz jury. Ostatnim razem za bulwersujące i obraźliwe uznano zachowanie Dawida Wolińskiego, który sprawdzał prawdziwość piersi jednej z uczestniczek.

Za emisję tego odcinka programu TVN został potępiony przez Elżbietę Radziszewską, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn. Od tamtej pory krytyka wobec Top Model znacznie się nasiliła.

Głos w tej sprawie zabrała także Monika Guzińska, właścicielka agencji modelek Joost. Publicznie przyznała ona, że zasady, które stosuje jury do wyboru modelek są śmieszne, bo żadna dziewczyna, na początku kariery nie ma nawet prawa się rozebrać.

Obrony programu podjął się Edward Miszczak, dyrektor programowy stacji, który w najnowszym numerze Wprost stwierdził:

To jest program o prawdziwym, brutalnym świecie show-biznesu, a nie atrapie tego świata. On ma pokazywać naganne postawy środowiska, ich język, ich nieprzyzwoite zachowania.

Juror TVN-owskiego programu również broni stacji i siebie na kanapie u Kuby Wojewódzkiego:

To było tak, ze ta piękna dziewczyna, która miała obfite walory, bardzo ładne zresztą, zaproponowała, żeby sprawdzić, więc poszedłem sprawdzić. To nie było zwykle macanie, tam był podtekst. Tam było macanie półgębkiem. Nasz program stawia dziewczyny w różnych sytuacjach w których mogą znaleźć się w różnych okolicznościach.

Dodatkowo, Woliński poniżył dziewczynę, twierdząc, że całe zajście to jej wina. Projektant powiedział bowiem, że powinna ona uderzyć go w twarz, ale skoro pozwoliła się pomacać, to znaczy, że ona jest winna:

Ja spodziewałem się, że dostanę w twarz. Ktoś, kto by do mnie podszedł i chciał mnie pomacać, to dostałby w twarz. Spodziewałem się, że mi odda. To jest taka lekcja dla dziewczyn, tam gdzie postawia granice, nie tylko gdzie je będę dotykać fizycznie, ale jak daleko wejdą ludzie w ich życie prywatne.

Czy stwierdzenie, że „sama tego chciała” jest na miejscu w ustach znanego i szanowanego projektanta i jurora? Czyżby Woliński sądził, że dziewczyny zgłaszające się do programu świadomie wystawiają się na publiczne poniżenie?

Komentarze

Gość 20 grudnia 2011 06:11
MĘSKA PSIOCHA!
Muffinka 16 grudnia 2011 20:51
strój pisze się przez "ó" -.-
Gość 10 grudnia 2011 11:17
ubierz sie w struj z miesa , bedziesz sie wyroznial.
JAK widze te pseudo gwiazdki co prubuja wyroznic sie spomiedzy sobie podobnych pseudo wanych oosobistosci to mnie az sciska . Wysmaruj sie gownem przynajmniej troche popisza o tobie
Gość 28 października 2011 08:14
zbok jeden