Środa, 10 lipca 2013, 12:22
"Boska" i Pikej, czyli BOSKI PIKEJ
prawda
fałsz
Pikej w swojej determinacji przypomina nieco Florence Foster Jenkins, bohaterkę słynnego dramatu "Boska". Florence była artystką, która nie mając talentu uparła się, że będzie śpiewać I ŚPIEWAŁA. Koncertowała na najsłynniejszych salach świata. Swoją karierę finansowała ze środków jakie dostała w spadku po ojcu. Inwestowała w siebie i w swoje marzenia nie zwracając uwagi na krytykę. Brat Kukulskiej ciągle próbuje zaistnieć w branży muzycznej, korzystał ze znajomości i chciał się przebić słynnym nazwiskiem. Kiedy zobaczył, że to wszystko nie daje oczekiwanego efektu, postanowił oddać się w ręce profesjonalisty. Zatrudnił menadżera i to nie byle jakiego. Nad spektakularną karierą Pikeja będzie teraz pracował Paweł Pyziński - były menadżer koncertowy Dody.
Pyziński bardzo wierzy w talent Piotra, a ta wiara z pewnością mu się przyda. Tylko czy to wystarczy, żeby poruszyć tłumy ?