Niedziela, 21 października 2012, 11:00
Kiedy on WALCZYŁ O ŻYCIE, Doda szukała nowych butów w sieci
prawda
fałsz
Kiedy wszyscy widzieli Dodę rozpaczliwie poszukującą SZPIKU DLA NERGALA, sądzili, że artystka głęboko zaangażowała się w ten związek i walczy o życie i zdrowie ukochanego. Prawda była jednak całkiem inna. Nergal w wywiadzie ujawnia, że Doda wcale nie interesowała się nim podczas choroby. Pierwszy zgrzyty pojawiły się już wtedy, gdy muzyk nie był jeszcze świadomy, że choruje na białaczkę. Często się przeziębiał i był niedysponowany. Dodę WKURZAŁO TO, ŻE PRZEZ NIEGO MUSZĄ SIEDZIEĆ W DOMU.
- Oczekiwała, że będę zawsze samcem alfa, chory czy zdrowy, słońce czy deszcz. Jak z komiksu. Zabrałem Dorotę na randkę za granicę, polecieliśmy do Pragi. Przeziębiłem się. Bywa. Nic wielkiego, jedynie gorączka i katar. Ze strony Dody nie było jednak zmiłuj się. Była wkurzona, że mamy trzy dni wolnego, a ja jestem niedysponowany - mówi Darski.
To jednak nie wszystko. Na jaw wyszło również to, że Rabczewska niechętnie poświęcała swój czas Nergalowi, kiedy ten leżał w szpitalu. Od rozmowy z ukochanym WOLAŁA SZUKAĆ W SIECI BUTÓW.
- Potrafiła siedzieć ze mną nawet po dwanaście godzin. Była przy mnie tylko fizycznie, czułem spory deficyt empatii i zrozumienia. Zebrałem się w sobie, wyrzuciłem z siebie żale, powiedziałem: "Kochanie, nie musisz ze mną siedzieć dwunastu godzin, wystarczy, jak będziesz godzinę, ale poświęcisz ten czas dla mnie, rozmawiaj ze mną". A ona siedziała i szukała w sieci nowych butów na galę. Ja naprawdę nie mam do niej pretensji - dodaje muzyk.
Artysta stwierdził, że zbyt mocno zaangażował się w związek z Rabczewską. To zauroczenie przysłoniło mu fakty. Dopiero po jakimś czasie zauważył, że nie są z Dodą na tym samym poziomie intelektualnym.
- Na początku widziałem słodką i wspaniałą kobietę. Dopiero z czasem zaczęło do mnie docierać, że w naszej relacji brakuje intelektualnego pomostu, połączenia zwojów[/i] - żali się Darski.
Podobne artykuły
Gość 26 października 2012 17:59
lol