Radwańska wstydzi się Polski?

prawda

fałsz

Radwańska - jako nadzieja Polaków na Olimpiadzie zawiodła na całej linii. Nie tylko nie chciało jej się odbierać piłek Niemki, ale wystąpiła w stroju, na którym nie było ani flagi Polski, ani orzełka. Czyżby wstydziła się kraju, z którego pochodzi?

Klątwa chorążego, a może zwyczajne wyrachowanie? Co sprawiło, że Radwańska zagrała poniżej krytyki, w stroju, na którym nie było ani flagi, ani orzełka – które wedle nowych przepisów powinny znajdować się na strojach sportowców?

''Nasza Isia'' najwyraźniej nie zamierzała przemęczać się w grze, za którą nie ma gwarantowanych, milionowych wypłat. Nie trzeba być fachowcem by stwierdzić, że Radwańska zwyczajnie odpuściła sobie ten mecz, tak jak odpuściła sobie fakt, że sponsor kazał jej grać w stroju bez barw kraju, który reprezentuje.

Isia, która najwyraźniej ma inne priorytety, niż wszyscy sportowcy walczący na Olimpiadzie, będzie jeszcze walczyć ramię w ramię z siostrą w deblu. Może mniej wyrachowana Ula Radwańska wpłynie na siostrę, która najwyraźniej zadarła nos już tak wysoko, że olimpijskie złoto nie ma dla niej większego znaczenia.

Zobaczymy!

Szulim... szczęśliwa po rozstaniu z mężem