Poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 14:30
„NIE MA LIPY”, czyli wielka porażka Najmana!
prawda
fałsz
Pojedynek Roberta Burneika i Marcina Najmana, wzbudzał skrajne emocje od samego początku. Walka w stylu MMA, skończyła się wielką porażką Najmana. Został on zasypany gradem ciosów i powalony na ziemię przez "Hardkorowego Koksa", na początku drugiej rundy. Lipa była, ale ze strony Najmana, który został wygwizdany już na samym początku walki. A każda akcja Burneiki była nagradzana gromkimi oklaskami widzów. Widać, że Marcin ostro podpadł fanom.
Tuż po ogłoszeniu wyników Najman uciekł jak pies z podkulonym ogonem. Nie chciał rozmawiać z reporterem ani nawet nie odebrał swojego pucharu. I nie ma się co dziwić! Za to zwycięzca „hardkorowy koksu”, był bardzo rozmowny
„Kiedy przychodzi poważna sprawa, to kończą się żarty i biorę się za robotę. Kto dużo gada, ten mało robi, także gratulacje dla trenera Najmana, że bardzo dobrze przygotował Najmana”.
Trzeba przyznać, że Burneika jak powiedział, tak zrobił. Pokazał, co potrafi „hardkorowy koks”. Utarł nosa Najmanowi i bardzo dobrze. Może w końcu Marcin nie będzie zadzierał nosa! To już trzecia z kolei przegrana walka polskiego pięściarza. Czyżby ostatnia?
Fani już skreślili Najmana, na jego facebookowym profilu widnieją ośmieszające wpisy i zdjęcia!
Uważacie, że to już koniec kariery sportowej Marcina Najmana?