Piątek, 27 kwietnia 2012, 14:00
Tatuaż jako dowód miłości!
prawda
fałsz
Joanna Przetakiewicz, kreatorka mody i partnerka życiowa Jana Kulczyka, wytatuowała sobie imię ukochanego. Dowód miłości jaki pojawił się na nadgarstku Joasi, mogliśmy podziwiać na pokazie najnowszej kolekcji Macieja Zienia. Najbogatszy polski biznesmen poznał swą wybrankę całkiem przypadkowo, na imprezie organizowanej przez ich wspólną znajomą. Już od pierwszego wejrzenia, zaczęło między nimi iskrzyć i tak zostało do dziś. Joasia z uśmiechem na twarzy wspomina pierwsze spotkanie z ukochanym
„Spotkaliśmy się na wielkim przyjęciu naszej wspólnej znajomej. Janek podszedł do mnie, zaczęliśmy rozmawiać i tak rozmawiamy do dzisiaj. Bez przerwy! Jestem z mężczyzną, który jest dla mnie oparciem, ostoją, gwarancją bezpieczeństwa. Mam partnera, któremu ufam i oferuję mu to samo. Mam wreszcie szalonego chłopaka z głową w chmurach i sercem na dłoni” - dodała w wywiadzie dla „Vivy”.
To fakt, miliardy Kulczyka, mogą zapewnić bezpieczeństwo na całe życie! Nic dziwnego, że Joasia postanowiła się odwdzięczyć partnerowi w dość nietypowy sposób. Właścicielka domu mody La Mania, wyryła sobie imię „Jan”, które będzie jej towarzyszyć w każdej sytuacji, do końca życia. Trudno o większy dowód miłości.
Joasia zdradza, że pomysł z tatuażem bardzo jej się spodobał i w planach ma kolejny. Tym razem, partnerka biznesmena, odważy się na większy obrazek, w intymnym miejscu. Możemy się tylko domyślać, gdzie powstanie kolejne dzieło. Pozostaje tylko kwestia, co to będzie?
Czyżby kreatorka mody, miała na myśli portret Jana?
Podobne artykuły
Gość 29 kwietnia 2012 19:37
DZIARE NIECH SOBIE ZROBI NA LECHTACZCE