Piątek, 21 października 2011, 13:06

„WKU*WIA mnie TOMASZ LIS.”

prawda
fałsz
„WKU*WIA mnie TOMASZ LIS.”
foto: Andras Szilagyi/mwmedia.pl
W polskim społeczeństwie zawrzało po słynnym wywiadzie Tomasza Lisa z Jarosławem Kaczyńskim. Znaleźli się tacy, którzy dziennikarzowi przyklaskują, ale są też tacy, którzy ukrzyżowaliby go żywcem.

Jedno ze środowisk wrogich Tomaszowi Lisowi postanowiło zamanifestować swoją niechęć na Facebooku i założyło profilu, opatrzony chwytliwą nazwą: „WKURWIA MNIE TOMASZ LIS”.

Założyciele strony stwierdzają, że „Poziom dziennikarstwa oraz kultury wobec rozmówcy zaprezentowany ostatnio jest nie do przyjęcia” i zachęcają do wyrażania swojej opinii na temat Tomasza Lisa.

W całą aferę postanowiła się włączyć żona słynnego dziennikarza, również związana z tą branżą, Hanna Lis. Na profilu przeciwników Tomasza Lisa umieściła post dotyczący zamieszczonych tam wypowiedzi i filmików z udziałem jej męża. (Zachowujemy oryginalną pisownię):

Coś słabo wam ta stronka idzie :) Może jednak ludzie mają swój rozum i nie tak łatwo nimi manipulować? Wypowiedzi przypisane tu Lisowi są w istocie wyjętymi z kontekstu cytatami. " gdyby nie internet , nigdy bym się nie dowiedział, że na świecie jest tylu kretynów " - powiedział Stanisław Lem. Pełna zgoda. Pozdro ;)

Pod komentarzem Hanny Lis prawie natychmiast pojawiło się wiele komentarzy krytykujący ją i jej męża, ale były również opinie, które przyznawały jej rację.

A wy jak myślicie, czy takie „publiczne wystąpienia w sieci” nie będą szkodliwe dla Państwa Lis? A może dziennikarka słusznie zrobiła, broniąc męża?

Komentarze

Gość 22 października 2011 16:04
Bez zbędnego komętarza... ale dla mnie TOMASZ LIS jest naprawde dobrym dziennikarzem żebyśmy mieli więcej takich dziennikarzy jak LIS to środowisko dziennikarskie było by inaczej spostrzegane, a nie jest z tym najlepiej w polsce, ktoś może krytykować go za coś bo ma takie prawo, ale trzeba umieć widzieć 'człowieka' w czlowieku i każdy czasem coś może nie tak zrobić czy powiedzieć.