Poniedziałek, 2 stycznia 2012, 10:25
Kasia Tusk na kacu po sylwestrowej nocy
prawda
fałsz
Sylwester to czas na dobrą zabawę. Tańce, "hulańce", swawola i drinki. Jednak dobry nastrój nie trwa wiecznie. Przychodzi czas na skutki uboczne po zakrapianej imprezie. Nie inaczej jest po nocy sylwestrowej.Po szalonym Sylwestrze każdego, kto balował do rana i spożywał alkohol, dopada w końcu kac. Dopadł też i Kasię Tusk.
Córka premiera swój pierwszy dzień w Nowym Roku 2012 spędziła w domu. A dokładniej w swoim łóżku. Jak zwykle Kasia dzieli się swoimi przeżyciami na swoim blogu. Tym razem też postanowiła opisać przebieg niedzieli:
„Mój sylwester był znakomity, ale dziś wolę zostać w łóżku (albo chociaż w jego obrębie ;)) i przeanalizować swoje noworoczne postanowienia.”
Kasia spędziła Sylwestra z całą pewnością w dobrym nastroju i wspaniale się bawiła. Premierówna choć, jak pisze, spędza cały dzień w swoim łóżku, leniuchuje i popija wodę na kaca, wciąż pamięta o wszystkich fanach i życzy:
„Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)”
DN
żenada! hahhah:p