Wtorek, 22 kwietnia 2014, 14:22

Chcesz ulicę swojego imienia??

prawda
fałsz
Chcesz ulicę swojego imienia??
Z okazji zbliżającej się rocznicy obchodów ustanowienia Konstytucji 3 maja, władze stolicy wychodzą naprzeciw podatnikom, ogłaszając przetarg na nazwę nowo wybudowanej ulicy oraz placu w centrum miasta. Każdy z nas ma szansę mieć ulicę własnego imienia! Wyboru dokona specjalnie powołana do tego celu komisja w wigilię naszego narodowego święta.

Każdy obywatel Polski może wziąć udział w konkursie. Wymagana jest jedynie pełnoletność, niekaralność oraz… kreatywność. Zwycięzca zostanie bowiem wyłoniony spośród nadesłanych prac konkursowych. Forma pracy może być dowolna (rysunek, kolaż, materiał video, piosenka). Tematem przewodnim jest współczesne rozumienie patriotyzmu i swojego miejsca w społeczności obywatelskiej.

Nadawanie miejscom użytku publicznego i elementom miejskiej przestrzeni, nazewnictwa pochodzącego od obywateli, którzy są nieznani bliżej na społecznym forum, budzi niemałe kontrowersje. Pojawiły się zarzuty, że zwykły szary Kowalski, bez większych zasług dla dobra państwa, nie powinien być wystawiony na piedestał i upamiętniony na równi z bohaterami wojennymi czy ikonami sztuki, literatury. Przeprowadziliśmy sondę wśród przechodniów na ten temat.

„ – Uważam, że to genialny pomysł. Skoro mamy ulice honorujące cześć Kubusia Puchatka czy też stalinowskich zbrodniarzy, dlaczego szary obywatel miałby czuć, że stoi na niższej pozycji?” – mówi pani Halina. „ – Żyjemy w końcu w państwie demokratycznym, płacimy podatki, wywiązujemy się ze wszystkich swoich obowiązków wobec kraju. Polskę tworzą zwykli ludzie.” – dodaje jej mąż.

Może patriotyzm w dzisiejszych czasach nie jest naznaczony męczeńską ofiarą i krwią przelaną za ojczyznę, ale nie oznacza to, że umarł śmiercią naturalną wraz z pokoleniową zmianą, kiedy czasy wojny, komunizmu i zrywów narodowych już dawno odeszły w niepamięć. To drobne gesty, wykonywane wielkim sercem, budują nasze więzi, decydują o wartości człowieka i czynią z nas bohaterów codzienności.

Komentarze