Piątek, 21 grudnia 2012, 11:50

Pozwę GO DO SĄDU O ZNIESŁAWIENIE!

prawda
fałsz
Pozwę GO DO SĄDU O ZNIESŁAWIENIE!
foto: mwmedia.pl
Edyta Górniak i Błażej Szychowski, lepiej znany, jako "obecny chłopak Dody" wciąż nie mogą się porozumieć w sprawie pieniędzy, które piosenkarka jest winna choreografowi. Błażej żali się w tabloidach, Edyta grozi sądem.

Jakiś czas temu Szychowski w tabloidach poskarżył się, że Górniak wciąż nie zapłaciła mu 12 tysięcy złotych za udział w teledysku do piosenki " Teraz tu".

Choreograf twierdził, że próbował się z celebrytką kontaktować na różne sposoby, ale faktury, które jej wysyłał podobno trafiały pod zły adres i były zwracane do nadawcy. Wykończony całą tą sytuacją, zagroził, że sprawę skieruje na drogę sądową.

Edyta nie wytrzymała takiej "zniewagi" i we właściwym sobie stylu, także poleciała do tabloidu. Oskarżyła Błażeja o brak klasy i stosowanie marnej taktyki.

- Jestem osobą publiczną, wykorzystywanie tego przez innych oznacza brak jakiejkolwiek klasy i poziomu. Sąd jest miejscem, by udowodnić racje Pana Szychowskiego, nie gazety - wyjaśnia w tygodniku Na żywo.

Dodatkowo Edyta twierdzi, że Szychowski chce wypromować się, wykorzystując do tego jej nazwisko i że z pewnością na to nie pozwoli.

- Marnością jest taktyka budowania przez niego samego siebie moim kosztem w mediach. Znów taki sam scenariusz, tylko osoba się zmieniła. Jego kariera zaczęła się od udziału w charakterze statysty w jednym z moich klipów, ale apetyt urósł. Z Błażejem Szychowskim moi pełnomocnicy prawni spotykać się będą w sądzie. Jeśli dodatkowo będzie brylował w mediach, posługując się nazwiskiem "Edyta Górniak", skieruję także sprawę o zniesławienie - kończy swoją wypowiedź.

Wygląda na to, że ta wojna skończy się w sądzie...

foto: mwmedia.pl

Komentarze