Poniedziałek, 17 grudnia 2012, 15:19
Muzyka Dody WYPŁOSZYŁA BOBRA!
prawda
fałsz
Piosenki Dody pomogły wypłoszyć bobra z okolic zabytkowego pruskiego Fortu Gerharda w Świnoujściu. Zwierzak podgryzał drzewa i niszczył otaczającą budynek zieleń. Gospodarze musieli więc sięgnąć po radykalne środki. Zwierzak wycinał resztki drzew, które pozostały w okolicy portu. Konserwatorzy zabytków musieli podjąć kroki, aby bobra usunąć z tych terenów.
- Wycinał nam dęby i buki. A drzew u nas wielu nie ma, a te, które jeszcze są, zasłaniają industrialny krajobraz zabudowań portowych i powstającego gazoportu. Dlatego zależy nam bardzo na zieleni. Znajomy przyrodnik podpowiedział nam dwa inne sposoby na pozbycie się intruza. Trzeba go było zaatakować zapachem bądź dźwiękiem - mówi Piotr Piwowarczyk, gospodarz fortu, w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Konserwatorzy postanowili więc przegnać bobra i zaczęli od polskiej sceny muzycznej. Jednak repertuar Maryli Rodowicz przypadł zwierzakowi do gustu, bo ten nie miał zamiaru się wynieść.
- Na pierwszy ogień poszła Maryla Rodowicz. Myśleliśmy, że wysokie tony jej śpiewu spłoszą zwierzę. Nie spłoszyły, a wręcz dodały mu sił, bo bóbr zaczął zwalać jeszcze więcej drzew. Przeszliśmy więc na pruskie marsze. Bez skutku - dodaje Piwowarczyk.
Bóbr uciekł, gdzie pieprz rośnie dopiero, kiedy do akcji wkroczyła Doda ze swoimi piosenkami.
- Wyniósł się dopiero, gdy zaczęliśmy puszczać piosenki Dody. Od tygodnia nie ma nowych śladów jego działalności - dodaje gospodarz fortu.
Biedny bóbr, musiał wysłuchiwać takich "przebojów" jak Mam tylko ciebie, Gorzkie łzy czy Dżaga. Nie dziwota, że nie wytrzymał...
Podobne artykuły
Gość 20 grudnia 2012 22:14
Moj BOBR tez sie ploszy na dzwiek Dody
galasso 18 grudnia 2012 02:33
ZAIKS sie pojawi napewno :)