Wtorek, 18 października 2011, 14:00

Poprawiam sobie nastrój GORZAŁĄ!

prawda
fałsz
Poprawiam sobie nastrój GORZAŁĄ!
foto: Paweł Wrzecion/mwmedia.pl
Wielu uczestników programów, których celem jest wyłonienie muzycznych talentów, często zależy na opinii jednego, wybranego przez siebie jurora. Tak jest również w przypadku "Must be the music".

Wiele razy, po przesłuchaniu i zejściu ze sceny uczestnicy przyznają, że najbardziej zależało im na ocenie Elżbiety Zapendowskiej. W czym kryje się jej fenomen?

Zapendowska należy do jednych z najbardziej doświadczonych jurorów w kraju. Jak wszyscy wiemy zaczynała w Idolu. Jest również krytykiem muzycznym i specjalistką od emisji głosu. Jednak, jak sama przyznaje, nagrania w studiach są dla niej zarówno przyjemne, jak i niezwykle męczące. Zapendowska zdradza magazynowi Party, jak relaksuje się po stresującej pracy:

Gorzała. Lubię sobie wieczorem wypić drinka. Siadam wtedy do komputera i stawiam pasjansa. Jak jestem w domu pod Warszawą, to lubię grzebać w ziemi. Ogród zdecydowanie poprawia mi nastrój - wyznaje w wywiadzie.

Jak myślicie, czy takie wyznanie nie przysporzy jej kłopotów? Czy media nie okrzykną jej zaraz alkoholiczką?

Komentarze

Gość 18 października 2011 16:30
Poczytaj Castanedę