Sobota, 6 października 2012, 19:00
NIE UDERZYŁEM TEJ KOBIETY! To obrzydliwe oskarżenia!
prawda
fałsz
Niedawno pisaliśmy o tym, że pewna kobieta oskarżyła Rafała Maseraka o pobicie. Sprawę ujawnił Super Express. Tabloid zamieścił wypowiedź poszkodowanej, która twierdzi, że zaatakował ją tancerz. Maserak stanowczo zaprzecza! Do całej zajścia miało dojść w nocy z 12 na 13 września. Kobieta twierdzi, że została brutalnie pobita przez Rafała Maseraka pod jednym z warszawskich klubów. Poszkodowana próbowała rozdzielić tancerza i innego mężczyznę, z którym się szarpał. W wyniku tej akcji Maserak miał uderzyć ją z całej siły w twarz.
Uderzenie w twarz miało być tak mocne, że 31-latka straciła przytomność, zalała się krwią i trafiła do szpitala. Kobieta oskarżyła Masekara również o to, że uciekł z miejsca zdarzenia i nie udzielił jej pomocy.
Sprawa jest na tyle poważna, że tancerz poczuł się aż w obowiązku, by zorganizować konferencję prasową, podczas której jego obrońca przyznał, że Rafał był pod tym klubem, ale pozostałe zeznania poszkodowanej są nieprawdzie.
- W zasadzie jedyną prawdziwą informacją, która pojawiła się dzisiaj w "Super Expressie" w odniesieniu do pana Rafała, jest to, że przebywał przed klubem Enklawa w nocy z 12 na 13 września - powiedział Michał Wawrykiewicz dziennikarzom.
I dodał, że policja posiada niepodważalne dowody, które całkowicie oczyszczają jego klienta z podejrzeń.
- Nie jest prawdą, że skatował, pobił, czy nawet dotknął tę kobietę. Na tę okoliczność posiadamy szereg dowodów, absolutnie niepodważalnych i niezaprzeczalnych poczynając od zeznań kilku świadków, którzy byli z panem Rafałem, a kończąc na dowodzie zupełnie niepodważalnym, czyli filmie, który został zarejestrowany przez kamerę przemysłową monitoringu klubu - stwierdził na koniec.
Na razie sama zainteresowana nie komentuje sprawy, ale wszystko wskazuje na to, że Maserak jest niewinny. Czyżby 31-latka chciała go wrobić w pobicie i wyciągnąć od niego niezłe odszkodowanie?