Grabowski chciał być KSIĘDZEM?

prawda

fałsz

foto: facebook.com

Popularny aktor, Andrzej Grabowski, w ostatnim wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” zdradził, że jako mały chłopiec chciał zostać księdzem! W wieku dziesięciu lat, za namową babci został ministrantem i tak polubił to zajęcie, że mało co nie wstąpił do zakonu.

Co pokrzyżowało dziecięce marzenia aktora? Oczywiście studia, które rozpoczął jako 17-latek. Grzeczny i spokojny chłopiec musiał bardzo szybko dorosnąć. Jak sam wspomina

„Hormony potrafią zmienić duchowość. Widocznie musiałem odreagować tę moją grzeczność. Hulaj dusza, piekła nie ma. Młodość miałem szaloną, bo już w wieku 17 lat dostałem się na studia. A tam dużo starsi koledzy, trzeba było im dorównać. Udowodnić, że się potrafi palić, pić i zmieniać dziewczyny. No to się starałem, a ciągle byłem ten najmłodszy, nawet na trzecim roku byłem młodszy od tych, którzy dostali się na pierwszy. A do tego jeszcze młodo wyglądałem. Jak patrzę na stare zdjęcia, kiedy miałem 20 lat, to nie byłem taki brzydki jak teraz. Wysoki, chudziutki, pukle za ramiona jak u Wodeckiego, koszula w kwiatki, spodnie żółte.. Prawie jak Grechuta. Naprawdę byłem podobny”.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Celebryta jest świetnym aktorem i raczej nie żałuje swojej decyzji. Ponadto jest szczęśliwym mężem charakteryzatorki filmowej, Anity Kruszewskiej.

Swoją drogą, aktor całkiem dobrze wygląda w czarnej „pelerynie”. Zobaczcie sami!