Piątek, 10 lutego 2012, 08:56
Nowy film Smarzowskiego już w kinach!
prawda
fałsz
W ubiegły piątek do kin wszedł najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego – „Róża”. Powiedzenie, że wbija w fotel jest eufemizmem. To obraz, który obezwładnia przemocą, generuje silne emocje i nie pozostawia obojętnym.„Róża” opowiada o dziwnych czasach w historii naszego kraju. Akcja dzieje się po II wojnie światowej, kiedy Niemcy opuszczali nasz kraj niszcząc za sobą wszystko, co mogli, a Rosjanie wchodzili próbując szybko zaprowadzić własny porządek. Mazury były wtedy krainą, która wcześniej zasiedlona przez ludność niemiecką, teraz miała zostać przyłączona do nowej Polski Ludowej. Rosjanie nie cofali się przed niczym w zawłaszczaniu Mazur – zabijali, gwałcili i wysiedlali.
W ten kontekst historyczny wpisana jest historia Róży i Tadeusza (Agata Kulesza i Marcin Dorociński). Miłość, która ich połączyła miała charakter platoniczny i więcej w niej było poświęcenia niż namiętności.
Nie polecamy tego filmu widzom, którzy nie dysponują mocnymi nerwami. Długie i dosadne sceny gwałtów i przemocy wręcz wbijają się w mózg i ranią oczy. Jeśli ktoś czuje się na siłach – zdecydowanie warto obejrzeć. Choć raczej nie więcej niż raz.
BF
Podobne artykuły
Gość 12 lutego 2012 13:57
nie wydaje mi się, żeby stwierdzenie "podoba mi sie" mogło się odnosić do tego filmu. może poruszać, oddziaływać na widza. podobać to Ci się mogą buty na wystawie
Gość 10 lutego 2012 09:08
mi się podoba