Środa, 25 stycznia 2012, 22:56
Brazylijski fenomen!!!
prawda
fałsz
Brazylijska gorączka dotarła również do Polski. Michael Telo udowodnił, że śpiewając w gruncie rzeczy o niczym, można porwać tłumy. Skomponowany przez niego utwór „Ai se eu te pego!” rozkołysał powabne biodra kobiet na całym świecie i sprawił, że każda z nas w karnawale może poczuć się ognistą latynoską.Michael ma 30 lat, od 24 zajmuje się muzyką. Jest tancerzem, komponuje, gra na pianinie i akordeonie oraz pisze do swoich piosenek lekkie, łatwe i przyjemne teksty. I jak to w przypadku chwytliwych tekstów również te jego są… o niczym. Tytuł tego utworu można przetłumaczyć jako „Oh, jeśli dasz się złapać!”. Fabuła tekstu kręci się wokół sobotniej imprezy i dylematu: podejść do najbardziej atrakcyjnej dziewczyny w lokalu, czy pozostać ofermą stojącą w kącie?
W końcu bohater postanawia podejść do „słodkiej i boskiej”. Cała reszta jest płomiennym wyznaniem dotyczącym tego, jak niesłychanie ponętne ciało może zadziałać na faceta. Brazylijskie wyzwolone kobiety pokochały utwór i wyrażoną wprost propozycję wspólnych igraszek. Mężczyźni najwyraźniej też, czego dowiadujemy się ze znajdujących się na „YouTube” filmikach z brazylijskim piłkarzem Neymarem i Portugalczykiem Christiano Ronaldo w rolach głównych.
Polki też najwyraźniej nie mają zamiaru opierać się Michaelowi. Jego szczery uśmiech, chłopięcy urok i znaczący ruch bioder pozwoli nam się przenieść w gorące klimaty Ameryki Południowej i zapomnieć o śniegu za oknem. Czyżby hit karnawału?
BF
ONNNNN rządzi na całym świecie