Wtorek, 25 października 2011, 14:43
Rusin w rękach policji. Co przeskrobała?
prawda
fałsz
Kinga Rusin nie ma szczęścia do policjantów. Ilekroć prezenterka zaparkuje w niedozwolonym miejscu, jak z podziemi wyłaniają się funkcjonariusze, którzy tylko czekają, aby wypisać jej mandat. Biały jaguar Kingi Rusin jest dobrze znany warszawskim policjantom. Według Super Ekspresu auto rzadko kiedy można zobaczyć zaparkowane zgodnie z przepisami.
Jak donosi tabloid, Kinga Rusin dostała (kolejny!) mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu. Tym razem zatrzymała się na miejscu przeznaczonym dla pracowników Ambasady Irlandii i postanowiła wybrać się na szybkie zakupy.
Czujni policjanci prawie natychmiast spostrzegli źle zaparkowane auto i postanowili poczekać na jego właścicielkę. Jakież było zdziwienie Kingi, gdy po powrocie ze sklepu zobaczyła funkcjonariuszy przy swoim aucie. Prezenterka nie miała wyjścia, zrobiła skruszoną minę i przyjęła stu złotowy mandat.
To jednak nie koniec przygody Rusin. Oprócz mandatu ktoś życzliwy przykleił na szybie jej auta ciężką do zdrapania naklejkę "Nagroda za bezmyślne parkowanie". Jak myślicie, może taka "kara" okaże się pouczająca i prezenterka w końcu zacznie przestrzegać przepisów kodeksu drogowego, jak każdy zwykły śmiertelnik?
Podobne artykuły
Gość 30 kwietnia 2012 21:59
pisze się przez ch :D ale co do wypowiedzi userser - racja. jedyna różnica między zwykłym człowiekiem a gwiazdką jest taka, że gwiazdka ma kasy po uszy i nic jej nie ubędzie z tytułu straty stówki.
Gość 28 października 2011 08:12
pisze się huj