Środa, 5 października 2011, 12:53
Nie przyjmie oświadczyn
prawda
fałsz
Kinga Rusin nie czuje potrzeby by ponownie wychodzić za mąż. Jednak jej chłopak, Marek Kujawa podobno coraz częściej myśli o tym, by się jej oświadczyć. Plotki o tym, że znany prawnik chce uczynić z Kingi swoją wybrankę pojawiły się po publikacji wypowiedzi jego znajomego w Super Expresie. Kolega Kujawy przyznaje, że ten wspomina o „ewentualnym ślubie”: Kinga go fascynuje, a w dodatku to dobra partia. Jednak nie będzie mu łatwo ją do tego nakłonić, bo to twarda babka.
Jednak sama prezenterka wyklucza możliwość ponownego zamążpójścia. Na pytania reporterów o ślub odpowiada krótko: Nie mam takiej potrzeby.
Decyzja Kingi nie powinna nikogo zaskakiwać. Rusin zdążyła się już przekonać, o tym, że podpisanie dokumentu w urzędzie stanu cywilnego nie gwarantuje stałości związku. Dlatego jej nowemu partnerowi ciężko będzie namówić ją do zmiany zdania. Może dojść nawet do tego, że kwestia ślubu znacznie poróżni ich ze sobą. Jak bowiem przyznała Rusin, od swojego chłopaka oczekuje akceptacji swoich postanowień i decyzji.
Jeśli już, potrzebuję partnera, kogoś, kto zaakceptuje mój sposób na życie, mnie, dla której dawanie sobie wolności, szanowanie pasji, przyzwyczajeń, inności to podstawa - mówiła w wywiadzie dla magazynu Viva.
Czy związek Kingi Rusin i Marka Kujawy został wystawiony na próbę?