ZWIERZĘTA ZDYCHAŁY na planie "Hobbita"!

Na planie długo wyczekiwanego "Hobbita" dzieją się niepokojące rzeczy. Obrońcy zwierząt pozwali wytwórnię produkcji za znęcanie się nad "końmi, owcami, kozami i kurczakami". Podobno z powodu złych warunków panujących na planie i z braku opieki weterynaryjnej, podczas kręcenia filmu UŚMIERCONO 27 ZWIERZĄT!

Peter Jackson ma poważne problemy z obrońcami praw zwierząt, którzy ruszyli na wojnę i pozwali koncern Warner Brothers do sądu za zaniedbanie, które przyczyniło się do śmierci zwierząt. Brak odpowiednich warunków do przetrzymywania zwierząt oraz brak opieki weterynaryjnej przyczyniły się do tego, że sześć koni, pięć kucyków, trzy kozy, dwanaście kurczaków i jedna owca zmarły po zakończeniu zdjęć.

Rzecznik Jacksona przeprosił już za "niedopilnowanie tak istotnej sprawy" i stwierdził, że część zwierząt zmarła z przyczyn naturalnych. Dodał jednak, że niektórych zgonów można było uniknąć gdyby "poprawiono słabe warunki na farmie", gdzie trzymane były zwierzęta.

Fakt ten jest tym bardziej bulwersujący, że treserzy, którzy zajmowali się zwierzętami nie raz informowali kierownictwo o skandalicznych warunkach, w których mieszkają ich podopieczni. W dodatku zgłaszali brak jakiejkolwiek opieki weterynaryjnej.

Zwierzęta kaleczyły się o zardzewiałe ogrodzenia i nie były fachowo opatrywane. Najbardziej cierpiały konie, które łamały sobie nogi wpadając w dziury na wybiegu. Kiedy do takich przypadków przyjeżdżał weterynarz zazwyczaj było już za późno na pomoc i konie usypiano.

Organizacje broniące praw zwierząt zapowiedziały już protesty podczas światowej premiery filmu, która odbędzie się w Nowej Zelandii. Czy to powstrzyma fanów przed pójściem do kin?