Niedziela, 11 grudnia 2011, 00:08
SZOK! Upokarzali Glinkę w USA!
prawda
fałsz
Wspomnienia Katarzyny Glinki z USA są jednymi z najgorszych w jej życiu. Aktorka po dziś dzień ze smutkiem na twarzy wspomina czasy, kiedy razem w przyjaciółmi wyjechała szukać swego szczęścia w Stanach Zjednoczonych.W Polsce dla świeżo upieczonej aktorki pracy nie było – na nic zdało się ukończenie słynnej łódzkiej filmówki. Wyjazd i rozłąka z rodziną nie były jednak jedynymi bolesnymi doświadczeniami Kasi. Szybko okazało się, że nie była w stanie się usamodzielnić, amerykańscy pracodawcy bagatelizowali jej pracowitość i zapał. Glinka starała się o zatrudnienie jako kelnerka w knajpach i barach.
„Powtarzałam, ze jestem dziewczyną z Polski, że mogę pracować jako kelnerka, barmanka. To było strasznie upokarzające!” – żali się kobieta.
W chwili obecnej jej kariera nabrała tempa – jest gwiazdą seriali, lubianą przez publiczność i producentów. Czy jednak na miejscu są wypowiedzi, jakoby praca w roli kelnerki , szukanie zatrudnienia chodząc od knajpy do knajpy czy przyznawanie się do swych polskich korzeni można nazwać upokorzeniem?
Czy aktorka nie przesadziła ze swoją wypowiedzią, obrażając tym samym miliony ludzi pracujących w tej profesji czy uczucia Polaków? Wyraź swoją opinię!
A.
Podobne artykuły
Gość 31 marca 2012 15:36
A kto to w ogóle jest? ^^
Gość 9 stycznia 2012 22:48
Zwłaszcza z tą buzią w ciub!
Gość 9 stycznia 2012 22:47
Takich jak ona to tam na pęczki,nie tylko na sztuki?!Myslała ze ją zaraz do filmu porwą?Troche pokory!!!!
Gość 9 stycznia 2012 22:44
A jaka znowu z niej gwiazda?Bez jaj!
Gość 11 grudnia 2011 22:01
to mogl suka lache zyda robic,to szybko by prace znalazła?albo czrnucha laski robic...wielka aktorka
Gość 11 grudnia 2011 15:10
Wyjechała aby ktoś docenił ją jako aktorkę a nie poniewierał w kuchni albo w kiepskim barze. Najważniejsze jest to, aby siebie cenić.