Głupota Kubicy ZABIJA GO zawodowo!

Wszyscy kibice Formuły 1 śledzą z niepokojem na najnowsze doniesienia na temat Roberta Kubicy. Do zespołu Renault, w którym przed wypadkiem jeździł Kubica, dołączyło dwóch kierowców. Stało się to zaraz po tym, jak nasz mistrz kierownicy publicznie oświadczył, że na pewno nie powróci do wyścigów od początku nowego sezonu.

Okazuje się więc, że deklaracje, które padły ze strony szefa teamu straciły nieco na ważności. Nie ma w tym nic dziwnego. Dla niego liczą się sukcesy zespołu, a blokowanie miejsca w bolidzie dla nadal rehabilitowanego Kubicy, nie służy interesom Renault.

Jest to smutna wiadomość dla wszystkich Polaków, nie tylko tych, którzy „kubicowali” Formule 1. Nie możemy jednak mieć nikomu za złe tych decyzji. Kubica uległ wypadkowi realizując swoją niebezpieczną i ryzykowną pasję. Niektórzy uważają, że mógł zaczekać z jej realizacją na koniec swojej kariery sportowej. W końcu ściganie się w bolidzie nie jest zajęciem na całe życie.

Nie trzeba być geniuszem, aby przewidzieć, że starty w rajdach mogą się wiązać z narażeniem życia i zdrowia. Kubica zaryzykował, kładąc na szali swoją karierę. I niestety przegrał.

W świetle ostatnich wydarzeń dalszy ciąg kariery Roberta staje pod znakiem zapytania. Nawet jeśli uda mu się wrócić do Formuły 1, to nie ma pewności czy doznane przez niego urazy pozwolą mu osiągać takie wyniki jak przed wypadkiem. Czy kibice wybaczą mu narażenie na utratę naszej dumy narodowej?

BF