Górniak GARDZI swoim zespołem?

prawda

fałsz

foto: mwmedia.pl

W pierwszym odcinku drugiej edycji programu "Bitwa na Głosy" Edyta Górniak poprowadziła swój zespół do zwycięstwa. Kto by pomyślał, że gwiazda praktycznie wcale nie interesuje się podopiecznymi?

Jak donosi "Super Express" Edyta ma w nosie uczestników, których trenuje. Zamyka się w garderobie i nie zwraca na nich najmniejszej uwagi. Mimo że zespół z Opola odniósł sukces w programie i przeszedł do następnego etapu, Górniak wydaje się wcale nie pochłonięta zacieśnianiem więzów między nią i młodymi artystami.

- Edyta jakby unikała swojej grupy. Z garderoby wychodziła tylko wtedy, kiedy musiała, kiedy kamery rejestrowały to, co się dzieje. Tak jakby robiła to wszystko tylko na pokaz... - mówi osoba z produkcji programu.

Takie zachowanie jest dość dziwne, zważywszy na to, że żadna inna zaproszona gwiazda nie traktowała swoich podopiecznych w ten sposób. Ani w pierwszej, ani też w tej edycji show TVP 2. Do tej pory opiekunowie nie odstępowali na krok swoich zespołów. Robili sobie pamiątkowe zdjęcia, śmiali się i dowcipkowali.

- Oni są trochę jak okręt bez kapitana. Taki rejs może szybko się skończyć - twierdzi informator tabloidu.

Zespół Edyty jest bezpieczny i w następnym odcinku na pewno nie odpadnie, jednak brak uznania ze strony szefowej może być na tyle deprymujący, że uczestnikom zabraknie zapału do następnych starć.